Kulisy jeździectwa na spotkaniu Stowarzyszenia
Kolejne spotkanie "PTAAAK"-a odbyło się 12 lutego 2025 r. w restauracji "Zwierzyniec". Na wstępie, w związku ze zbliżającymi się "Walentynkami", Aldona Latosik odczytała dwa swoje wiersze o tematyce sercowej, co wprowadziło zebranych w nastrój miłości do ludzi i świata.
Marta i Alicja Borowskie.
Fot. Hieronim Dymalski, Kazimierz Seredyński, Jerzy Borowski.
1/2
Głównym punktem spotkania było wieloczęściowe wystąpienie rodziny Borowskich, nawiązujące do ich miłości do koni, które wiek wcześniej były bardzo powszechnie wykorzystywane w wojsku (kawaleria), na wsi (prace w polu) czy transporcie, a obecnie głównie w sporcie i rekreacji. Słowo wstępne wygłosił Jurek Borowski, zapoznając zebranych z powstaniem i rozwojem fascynacji obu jego córek końmi. Marta Borowska opowiedziało o historii swoich startów w Olimpiadach Specjalnych w kategoriach związanych z jazdą konną: ujeżdżaniem, torem przeszkód i ósemką. Przez wiele lat startowała w Olimpiadach Krajowych i zagranicznych, zdobywając wysokie miejsca i medale różnej barwy. Najważniejszymi osiągnięciami był udział w dwu Międzynarodowych Olimpiadach Specjalnych: w Los Angeles gdzie w poszczególnych konkurencjach zdobyła 2 srebrne medale, 1 medal brązowy, w Abu Zabi - odpowiednio 2 razy miejsce piąte i jeden medal brązowy. Czyli wielkie imponujące osiągnięcia.
Alicja Borowska - adiunkt na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, przez wiele lat występuje na zawodach z woltyżerki i uczestniczy w wyprawach do różnych krajów, celem eksplorowania ich z pozycji siodła na grzbiecie konia. Kilka dni przed spotkaniem wróciła właśnie z wyprawy do Maroka, gdzie w ten właśnie sposób przemierzyła trasę wiodącą wybrzeżem morza i obrzeżami pustyni Sahara.
Oba wystąpienia sióstr były bogato ilustrowane zdjęciami i filmami wyświetlanymi na dwu ekranach, Na koniec siostry udowodniły jeszcze swoje artystyczne talenty wyśpiewując znany utwór z repertuaru Marka Grechuty: "Dni, których nie znamy".
Z kolei nastąpił miły moment obwieszczenia, że 14 lutego obchodzi kolejne urodziny jedna z najstarszych ale też najbardziej pogodnych członkiń "PTAAAK"-a, Maria Mnichowska. Prezes Włodzimierz Sładkowski z wsparciem Basi Dymalskiej, która wykryła tą rocznicę, wręczyli jubilatce kwiaty z dodatkiem uścisków i całusów, a cała sala odśpiewała "Sto lat". Pozostała część spotkania przebiegła w atmosferze bluesa generowanego przez obecnych na sali muzyków: Michała Szustka (piano), Piotra Kuhna (gitara), Jerzego Konopy (saksofon) i Włodzimierza Sładkowskiego (piano). Udało się zagrać, a także zaśpiewać kilka znanych standardów, także z udziałem pozostałych uczestników spotkania pokazujących pozytywne emocje w śpiewie i tańcu .
